clo­sed – open min­ded­ness

Małgorzata Kossowska, Ewa Szumowska, Paulina Szwed „Tolerancja w czasach niepewności” 2018

” Od wielu lat psy­cho­lo­gia wska­zu­je na jesz­cze jeden wy­miar, któ­re­go zna­cze­nie ujaw­nia się szcze­gól­nie w nie­pew­nych cza­sach. Jest to fun­da­men­tal­ny wy­miar na­sze­go umy­słu: otwar­tość – za­mknię­tość umy­sło­wa (clo­sed – open min­ded­ness)”

Wy­miar ten od­róż­nia osoby otwar­te na in­for­ma­cje i nowe idee, go­to­we na zmia­nę swo­ich po­glą­dów od osób, które są sztyw­no przy­wią­za­ne do swo­ich prze­ko­nań i od­por­ne na to, co nie­zna­ne. Za­mknię­tość ozna­cza więc skłon­ność do utrzy­my­wa­nia w umy­śle jed­ne­go punk­tu wi­dze­nia i prze­ko­na­nie o jego nie­pod­wa­żal­nej praw­dzi­wo­ści, co pro­wa­dzi do od­rzu­ce­nia in­nych per­spek­tyw. Za­mknię­tość spra­wia, że lu­dzie wie­rzą, iż są w po­sia­da­niu praw­dy ab­so­lut­nej, dla­te­go bez­kry­tycz­nie dep­czą prze­ko­na­nia in­nych jako z grun­tu nie­praw­dzi­we i złe. Obiek­tyw­ne fakty, ra­cjo­nal­ne ar­gu­men­ty, do­wo­dy – to wszyst­ko nie ma żad­ne­go zna­cze­nia. Tego się nie do­strze­ga, to się od­rzu­ca lub tak tym ma­ni­pu­lu­je, że zdaje się wzmac­niać prze­ko­na­nie wyj­ścio­we. Dla­te­go, poza in­ny­mi efek­ta­mi, za­mknię­tość pro­wa­dzi do szko­dli­wych sądów o rze­czy­wi­sto­ści, utrzy­my­wa­nia czarno-​białej wizji świa­ta, za­fał­szo­wy­wa­nia rze­czy­wi­sto­ści, nie­spra­wie­dli­wych ocen in­nych osób. Jest źró­dłem ste­reo­ty­pi­za­cji, uprze­dzeń, dys­kry­mi­na­cji, a w kon­se­kwen­cji od­ma­wia­nia wielu oso­bom i gru­pom spo­łecz­nym prawa do życia. Za­mknię­tość wi­dze­nia, ak­cep­ta­cję ich róż­no­rod­no­ści i ich kry­tycz­ny ogląd. To także cią­głe wąt­pie­nie w praw­dzi­wość swo­ich po­glą­dów, a tym samym go­to­wość do sta­łe­go ich we­ry­fi­ko­wa­nia. W kon­se­kwen­cji moż­li­wa staje się zmia­na po­glą­dów, ocen in­nych ludzi, sądów na ich temat, za­wsze wtedy, gdy po­ja­wia­ją się nowe i bar­dziej wia­ry­god­ne in­for­ma­cje. To wszyst­ko pro­wa­dzi do my­śle­nia nie­ste­re­oty­po­we­go i da­le­kie­go od uprze­dzeń. Do to­le­ran­cji wobec in­nych, to jest po­sza­no­wa­nia cu­dzych uczuć, po­glą­dów, upodo­bań, wie­rzeń i po­stę­po­wa­nia, choć­by były cał­ko­wi­cie od­mien­ne od wła­snych lub zu­peł­nie z nimi sprzecz­ne. Trud­ne do wy­obra­że­nia w dzi­siej­szych cza­sach?

Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *